MUZYKA:

Posłuchaj w muzyce jest wszystko !

W zeszłym roku wydaliście swój ostatni krążek. Czy możecie nam opowiedzieć, jak powstały utwory, które się na nim znajdują?
Był to długi proces, to jest zagłębianie się we własne umiejętności. Jesteśmy nowym zespołem, powstaliśmy już z zamiarem nagrania tej EP-ki.
 
Wasz zespół nazywa się Pomruki. Czyżbyście w życiu osobistym byli aż takimi mrukami?
Ciężko mi ocenić siebie. Koledzy i koleżanki z zespołu nimi nie są. Podobało nam się brzmienie tego słowa. Muzyka, którą robimy, ma w sobie troszkę dźwięków, które nazwałbym pomrukami.
 
Skąd pomysł na nazwę płyty „Monacholia”?
Ja i reszta zespołu nie lubimy czegoś podawać wprost, lubimy dawać odbiorcom pełne pole do interpretacji.
 
Jak powstał pomysł na okładkę?
W Siedlcach jest wspaniały człowiek Maciek Tubicki, który bardzo dobrze porusza się w tej sferze. Już na etapie nagrywania daliśmy mu muzykę i on już 2 dni później dał nam gotowy projekt, który nieznacznie zmodyfikowaliśmy.
 
Skąd u was zamiłowanie do muzyki która jest mieszanką elektroniki i akustycznych brzmień?
Wynika to z naszych osobistych fascynacji muzycznych. Nie założyliśmy tego zespołu z myślą o tym, że będziemy tworzyć taką, a nie inną muzykę.
 
Czy teksty zawarte w utworach mają także bezpośrednie odzwierciedlenie w waszym życiu?
Nie, to życie ma odzwierciedlenie w tekstach.
 
W waszym utworze „Zero ironii”, autor słów opowiada o swoich miłosnych doświadczeniach w sposób ironiczny.
W tej piosence jest pewna gra słów. Zero ironii opowiada o tym co się dzieje jak już nic nie dzieje się między ludźmi. Dzieje się wtedy wiele – jest wulkan uczuć, ma się mętlik w głowie jednocześnie chce się wymiotować, chce się jeść itd.
 
O muzyce mówisz z ogromną pasją. Czy oprócz niej macie jeszcze jakieś inne zajawki?
Tak. Piotrek robi pieniądze. Ja oglądam filmy i zakochuję się w dziewczynach cały czas, one niestety się we mnie nie zakochują więc jestem nieszczęśliwy. Łukasz bardzo lubi jeździć na nartach. Dziewczyny robią maturę i jest to w tej chwili ich główna pasja. Daniel to człowiek zagadka, jego pasją jest szeroko rozumiana muzyka. Udziela on się w wielu projektach.
 
 
Nazywacie siebie „mruk1”, „mruk 2” itd. skąd ten pomysł?
Nawet nie wiem, skąd to się wzięło. Jesteśmy w liczbie mnogiej pomruki, więc liczba pojedyncza to mruk. Czujemy taką jedność w tym zespole i poprzez nazwę chcemy to podkreślić.
 
Czy w najbliższym czasie planujecie wydać kolejną płytę?
Tak ale jeszcze nie wiem, kiedy to będzie. Nie czuję, żebyśmy tę EP-kę już wystarczająco dobrze wypromowali.
 
Czy planujecie jakieś koncerty w Zielonej Górze w najbliższym czasie?
Jeśli Radio Index nam pomoże, to tak. Póki co mamy propozycje z Wrocławia, Krakowa oraz kilku innych aglomeracji miejskich. W czerwcu jedziemy do Trójmiasta. Zielona Góra jednak brzmi świetnie, tym bardziej, że ja nigdy nie byłem w Zielonej Górze, więc byłaby okazja poznać miasto i mieszkańców.
 
Jeśli mieli byście w jednym zdaniu zareklamować swoją Twórczość jak by ono brzmiało?
Posłuchaj – w muzyce jest wszystko.

Autor: Anita Zapolska/fot. Kamil Musiejczuk

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00