To bardzo nobilitujące dla braci Lawrence, Guya i Howarda, którzy tworzą Disclosure. Zwłaszcza dlatego, że chłopaki są jeszcze bardzo młodzi – pierwszy skonczył w tym roku 22 lata ,a drugi zaledwie 19. Nie przeszkadza im to jednak w podbijaniu serc miłośników elektroniki na całym świecie. Głośniej zaczęło się o nich robić na początku ubiegłego roku, kiedy to na Wyspach Brytyjskich dali się poznać za sprawą singla "Tenderly". Nie było to jednak ich debiutanckie wydawnictwo, ale właśnie ono otworzyło im drzwi na świat. Potem było już z górki – zaczęli wypełniać kluby w rodzimej Wielkiej Brytanii i coraz częściej odzywali się do nich ludzie z zagranicy, zapraszający ich na koncerty.
Ich debiutancka płyta "Settle" powinna wywołać uśmiechy na twarzach zwolenników wypuszczonych do tej pory singli braci Lawrence. Większość z nich pojawi się zresztą na krążku. Sami członkowie Disclosure zaprosili do nagrania albumu bardzo wielu wokalistów. Pojawili się wśród nich m.in. bardzo popularna w Polsce Eliza Doolittle, Jessie Ware, Sam Smith czy Jamie Woon. Jak mówią Guy i Howard, wycisnęli ze swoich gości wszystko co najlepsze i to przełożyło się na bardzo wysoki poziom muzyczny ich płyty.
Autor: Michał Cierniak