KSIĄŻKA:

Jak kończy się nieuwaga kierowcy?

Nieczęsto mamy okazję usłyszeć od innych, że są szczęśliwi. O tym, kiedy to codzienne szczęście zostaje docenione, opowiada najnowsza książka Arno Bohlmeijera „Do nowego anioła”. Autor opisuje w niej tragiczną historię swojej rodziny. Krok po kroku odtwarza wydarzenia od momentu wypadku samochodowego, w którym uczestniczył wraz z najbliższymi, aż do śmierci i pogrzebu żony.

Powieść pisana jest w formie pamiętnika. Bohlmeijer, oprócz dokładnego przedstawienia wydarzeń, koncentruje się na uczuciach i przemyśleniach, które towarzyszyły mu w czasie zmagania się z bólem – tym fizycznym, spowodowanym przez wypadek, ale też z męką duchową związaną z utratą żony i koniecznością patrzenia na cierpnie córek.

Autor posługuje się prostym językiem. Czasami wpisy z poszczególnych dni przypominają formę notatki. Jednak w tych nieskomplikowanych zdaniach bardzo często można odnaleźć najistotniejsze prawdy o życiu, które skłaniają do refleksji.
   
■ „Często dopiero po pewnym czasie dowiadujemy się, dlaczego coś nam się przytrafiło.”

Czytając tę książkę, czytelnika z pewnością zastanowi opanowanie, z jakim główny bohater przyjmuje to, co zsyła na niego los. Całkiem nienaturalna wydaje się jego reakcja na wiadomość o śmierci żony. Arno nie rozpacza. Nie próbuje się buntować. Z nadzwyczajnym spokojem po prostu czeka na śmierć, która, jak wierzy, ma przynieść ulgę ukochanej. Najbardziej zaskakujące jest to, że on od początku nie widzi innego rozwiązania… Autor: Malwina Ławicka

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00