FILM:

Znaleźć miłość przez przypadek. Czy to możliwe?

Zupełnie inaczej myślała bohaterka filmu „Przypadkowy mąż” – dr Emma Lloyd (Uma Thurman), autorka programu radiowego „Prawdziwa miłość”. Dla niej w miłości jak i w życiu wszystko powinno być uporządkowane. Dlatego jako perfekcjonistka doradza swoim słuchaczkom idealnego partnera: spontanicznego, romantycznego, szaleńczo zakochanego, a przede wszystkim odpowiedzialnego. Sama nie stosuje się jednak do tych rad, spotykając się ze sztywnym Richardem Brattonem (Colin Firth –  doskonale wszystkim znany pan Darcy z „Dziennika Bridget Jones”). Jak widać, Colin jest stworzony do roli zimnokrwistego prawnika, który nie potrafi okazywać emocji.

Emma żyjąc w swoim poukładanym świecie, ze swoim poukładanym narzeczonym, planuje ślub. Jednak wszystko zmienia się w momencie, gdy na jej drodze staje szalenie przystojny i nieokrzesany strażak Patrick Sullivana (Jeffrey Dean Morgan). Wszystko przez to, że nieświadoma niczego pani doktor udziela „dobrej” rady Sofii, narzeczonej pana Sullivana, aby ta nie będąc pewna swoich uczyć odwołała ślub z Patrickiem. Nie dziwi więc nikogo reakcja porzuconego, który postanawia zemścić się na Emmie. Za pomocą swojego kolegi hakera sprawia, że Emma staje się jego prawną małżonką. Teraz należałoby się z tego wyplątać.

Chociaż jest to typowa komedia romatyczna, z typowym dla niej schematycznym scenariuszem, to zostałam mile zaskoczona. Przede wszystkim urzekła mnie obsada, a zwłaszcza Jeffrey Dean Morgan, znany także z serialu „Chirurdzy”. Niestety, scenarzyści nie popisali się przy tworzeniu dialogów, ale zrekompensowali się tworząc parę naprawdę dobrych i zabawnych scen (Uma wygląda „czarująco”, gdy jest pijana).

Dawno nie oglądałam tego typu filmu, który naprawdę mnie rozbawił i wprawił w cudowny nastrój. Wychodząc z kina poczułam się pełna pozytywnej energii oraz przepełniona miłością do całego świata. Byłam gotowa uwierzy w to, że ekranowa miłość i perypetie bohaterów naprawdę mogą się przydarzy w realnym życiu. Całość dopełniła oryginalna indyjska muzyka i towarzystwo, z którym ogląda sie film. Gorąco polecam wszystkim, którzy po raz kolejny chcą przenieść się w magiczną historię o prawdziwej miłości.

Autor: Natalia Karolczyk

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00