FILM:

Mistrzostwa świata bezdomnych

Mimo to PZPN nie kwapi się do finansowania ich wyjazdów na mistrzostwa świata. Bo nie rokują. Tutaj mała dygresja, pieniędzy nie ma także na szkolenie młodzieży, a to przecież ona ma rokować. Brzuchy „leśnych dziadków” puchną za to od dobrobytu. Dlatego piłkarze powołali do życia Stowarzyszenie Reprezentacji Polski Bezdomnych. I w jego ramach szukają środków, dzięki którym mogą grać, jeździć i – o czym często się zapomina – reprezentować nasz kraj.

Na skutek niezdrowej sytuacji w polskiej piłce, trudnego charakteru i nieszczęśliwego splotu wydarzeń, Jacek Mróz musiał zamieszkać na dworcu centralnym w Warszawie. Kiedyś był dobrze rokującym piłkarzem, ale przewlekła kontuzja zniszczyła mu karierę. Próbował jako trener, ale wplątał się w nieodpowiednie układy. W efekcie obudził się pod Pałacem Kultury i Nauki z mocno obitą twarzą i potwornym bólem w kościach. Nowe życie, nowi znajomi, nowy dom – każde z tych stwierdzeń zasługuje na cudzysłów. Ogólna beznadzieja i nadmiar wolnego czasu każą znaleźć jakieś zajęcie. Jacek – nazwany przez kolegów „Trener” – zostaje… no właśnie, trenerem. Zbiera ekipę, którą uczy grać w piłkę.

Można się przyczepić, że w filmie Kasi Adamik pojawia się zbyt dużo wątków, że film mógłby być spokojnie skrócony o dwadzieścia minut. Tylko, że gdyby tak się stało, trudno byłoby przedstawić osobistą historię każdego z bohaterów obrazu. A to przecież o nich tutaj chodzi. „Boisko bezdomnych” to film o ludziach. O ich tragediach. Bo bezdomnym nie zostaje się dla kaprysu.

Przekonująco w rolach bezdomnych wypadają Jacek Poniedziałek, podobnie Bartłomiej Topa. Fajnie oddali frustrację związaną z tym, jak potoczyło się ich życie. Podobnie Eryk Lubos w roli Indora – prostego, impulsywnego chłopaka z wyrokiem. Gorzej jest z Marcinem Dorocińskim – odtwórcą głównej roli. Trudno nie odnieść wrażenia, że Dorociński w każdej produkcji wypada tak samo. Bezdomnego gra identycznie jak policjanta Despero w „Pitbullu”. Tak naprawdę to główny zarzut pod adresem filmu.

Kasia Adamik zrobiła film o przyjaźni, o całkowitym przewartościowaniu życia na skutek – nazwijmy to niepozornie – perypetii. I o tym, że w każdej sytuacji życiowej trzeba mieć cel. Trudno, niech zabrzmi propagandowo. PZPN nie chce dawać pieniędzy na piłkę bezdomnych, w takim razie my damy. Złotówka z każdego egzemplarza filmu zasila konto stowarzyszenia piłkarzy bezdomnych.
 

 

Gatunek: obyczajowy 
Kraj pochodzenia: Polska 
Reżyser: Kasia Adamik
Obsada: Marcin Dorociński, Jacek Poniedziałek, Marek Kalita, Bartłomiej Topa, Eryk Lubos, Maciej Nowak

MATERIAŁY DODATKOWE
Jak powstawał film
Sceny usunięte

DANE TECHNICZNE
Format obrazu: 16:9
Ścieżka dźwiękowa: polska 5.1
Napisy: angielskie

 

Uwaga!

Mamy dla Was płyty DVD z "Boiskiem bezdomnych". Nagrody czekają na Was w audycji "Punkt G" (środa, 8:00 – 10:00), a także "Rock Nocą" (piątek, 21:00 – 0:00). Zachęcamy do słuchania.

Autor: Maciek Kancerek

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00