ZIELONA GÓRA:

Wielki ekran razi

W mieście wywołują wiele kontrowersji. Podobnie jest w Zielonej Górze – Uważam, że prędzej czy później taka reklama i tak by się pojawiła. Nie przeszkadza mi ona – takie słowa mogliśmy najczęściej usłyszeć z ust Zielonogórzan. Zdarzały się także negatywne opinie. Najwięcej obaw billboard wywołuje jednak u kierowców choć znaleźli się i tacy, którzy nie zwracają na niego uwagi. – Jeżeli na Bohaterów Westerplatte będą stłuczki to tylko z powodu tego billboardu – przekonywał jeden z taksówkarzy z pobliskiego postoju.

O komentarz poprosiliśmy Błażeja Krupę, przedstawiciela firmy Basic Art, która współpracuje z firmą TV City, właścicielem billboardu. Jego zdaniem z biegiem czasu kierowcy i przechodnie przyzwyczają się do tej reklamy. – Do tej pory ekran był testowany. To dlatego natężenie światła mogło być dla niektórych za duże. Od niedawna założyliśmy specjalne czujniki, dzięki którym natężenie światła na billboardzie będzie zależne od tego jaką pogodę i porę dnia mamy – tłumaczył przedstawiciel firmy.

Dziennie możemy zobaczyć tam 60 reklam. Jak poinformowali nas przedstawiciele firmy na wielkim ekranie będziemy mogli oglądać nie tylko reklamy. Firma TV City liczy na to, że w 2012 r. pokaże mecze Euro. Warto dodać, że taki ekran średnio pobiera ilość prądu wystarczającą ile w ciągu miesiąca zużywa dziesięć mieszkań. Autor: Iga Pietrońska. / fot. www.sxc.hu

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00