ZIELONA GÓRA:

Prezydent o bezpieczeństwie w lokalach: planujemy spotkanie z właścicielami

– To straszna tragedia – mówi o śmiertelnym pobiciu pod jednym z lokali w Zielonej Górze prezydent Janusz Kubicki i zapowiada zaostrzenie środków bezpieczeństwa w zielonogórskich klubach.

W audycji Prezydent na 96 FM gospodarz miasta odniósł się do tragicznych wydarzeń z weekendu. Janusz Kubicki jest zszokowany tym, co się wydarzyło.

Dla mnie to jest trudne do zrozumienia, co się stało, ponieważ ochrona w każdym z lokali jest od ochraniania… więc od zabezpieczania nas, a nie od tego, co się stało. Według informacji, które się pojawiają, to ochroniarze przyczynili się poprzez karygodne i nie podlegające żadnym regułom zachowanie do pobicia ze skutkiem śmiertelnym.

Prezydent spotkał się już w tej sprawie z Komendantem Miejskim Policji. Planowane jest również spotkanie z właścicielami zielonogórskich klubów.

To nie jest pierwszy przypadek, kiedy ochroniarze są zamieszani w pobicia, tu się stała wielka tragedia, bo doszło do śmierci człowieka. Na pewno znajdziemy jakieś rozwiązanie. Monitoring też nie rozwiąże tego, bo odtwarza przebieg, ale nie zapobiega sytuacji, kiedy ochroniarz kogoś uderzy. Myślę, że dodatkowo w każdym z tych klubów pojawi się jakaś dodatkowa forma monitoringu, nad którą my będziemy chcieli mieć kontrolę.

Na nowoczesny monitoring miasto pozyskało środki unijne. Wykonawca nie został jeszcze wyłoniony.

Rozbieżność jest od 4 do 8 mln zł, jeżeli chodzi o te etapy, które są. Chcemy, żeby w każdym mjescu, gdzie naprawiamy standard życia – patrz rewitalizacja terenów zielonych, których jest dość dużo – żeby były objęte formą monitoringu, żebyśmy mogli zapobiegać aktom wandalizmu. Monitoring powinien być i na osiedlach, i w centrum miasta.

Prezydent liczy, że po spotkaniu z właścicielami lokali uda się wypracować takie rozwiązania, które poprawią bezpieczeństwo w miejscach, do których mieszkańcy przychodzą się bawić.

Jak się to nie zmieni, to być może trzeba myśleć nad tym, żeby część lokali została zamknięta, bo nie może być takiej sytuacji, że ktoś idzie do klubu i zostaje pobity przez ochroniarza – kończy Kubicki.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00