ZIELONA GÓRA:

Co zrobić, by uczynić nasze miasto lepszym?

Wprowadzającym do debaty będzie Krzysztof Nawratek (autor głośnej książki “Miasto jako idea polityczna”, wykładowca architektury na Uniwersytecie w Plymouth), który w dniach 16-26 października wraz z  dwudziestoma studentami przyjedzie do Zielonej Góry, aby zapoznać się z przestrzenią miasta, jego problemami urbanistycznymi i społecznymi, istniejącymi projektami  zagospodarowania. Na podstawie wszystkich pozyskanych danych będą projektować rozwiązania, mogące ożywić deptak i całe centrum. Przez cały rok akademicki będą pracować nad projektami i książką, która będzie zbiorem projektów dla Zielonej Góry.
 
 
 
 
 
Obcy w Obcym Mieście

Dr Krzysztof Nawratek, University of Plymouth, Wielka Brytania:
“Co oni mogą wiedzieć o naszym mieście?” jest zapewne pytaniem, które wielu z mieszkańców Zielonej Góry zadało sobie, gdy usłyszeli, że jacyś studenci z Wielkiej Brytanii przylatują i będą zastanawiali się nad przyszłością ich miasta.

Zabawne, że podobne głosy niektórzy nasi studenci usłyszeli w zeszłym roku gdy pracowali nad projektem dotyczącym przyszłości centrum Plymouth, miasta w którym znajduje się nasz uniwersytet. Wątpliwości
mieli lokalni naukowcy i politycy, a brały się one stąd, że nie wszyscy nasi studenci z Wielkiej Brytanii pochodzą. I nie chodziło tu o rasistowskie uprzedzenia (a w każdym razie, chcę wierzyć, że nie taka była przyczyna), lecz o zwykłą nieufność wobec obcych i przekonanie, że tylko lokalni mieszkańcy posiadają wiedzę o swoim miejscu zamieszkiwania.

Bo my jesteśmy obcy – kierujący programem studiów magisterskich (którego studenci ostatniego roku przylatują do Zielonej Góry) pochodzi z Polski, z doświadczeniem pracy na Łotwie, w Irlandii, w Chinach (króciutkim, ale jednak); szef Szkoły pochodzi ze okolic Chicago, a doświadczenie zbierał w Afryce, wschodnim Londynie i Indiach, nasi studenci pochodzą z Malezji, Grecji, Sri Lanki… a ci, którzy są Brytyjczykami, zanim wrócili na studia zdążyli popracować we Francji, Niemczech czy Chinach… Jesteśmy obcy w Plymouth i będziemy obcy w Zielonej Górze.

Nie przyjeżdżamy z “cywilizowanego Zachodu” by pouczać “młodszych braci ze Wschodniej Europy”, nie przyjeżdżamy by się wymądrzać, nie przywozimy gotowych rozwiązań w teczkach. Przywozimy nasze różnorodne doświadczenia, umiejętności, bagaż kultury, wiedzę, ale przede wszystkim przywozimy naszą obcość, ciekawość świata, chęć zrozumienia i nauki.

Jaką wartość ma obcość?

Fundamentalną.

To oczywiste, że mieszkańcy Zielonej Góry znają swoje miasto, że politycy, urzędnicy, aktywiści i naukowcy wiedzą o swoim mieście tyle ile my nie mamy szansy się dowiedzieć. A jednak, to właśnie nasz brak
wiedzy jest tym, co pozwoli nam spojrzeć na Zieloną Górę i jej problemy w inny sposób, pod innym kątem niż potrafią zrobić to ludzie, którzy znają miasto na wylot.

Nie twierdzę, że nasze spojrzenie będzie lepsze, że my dostrzeżemy coś, czego nikt do tej pory nie dostrzegł. Być może tak się stanie, ale nie to jest najważniejsze.

Nasi studenci co roku jadą za granicę i co roku stawiają się w pozycji obcych w obcym kraju. Gdy kilka lat temu byli w San Sebastian w Hiszpanii, byli pierwszymi, którzy zapytali mieszkańców tego miasta, czego ci mieszkańcy tak naprawdę chcą, gdy dwa lata temu byli w Rydze zadawali pytania o relacje pomiędzy mieszkającymi tam Rosjanami i Łotyszami, bez obawy, że ktoś ich po którejś stronie barykady ustawi.
Nasza obcość i brak wiedzy o miejscu do którego przybywamy jest rodzajem próżni, która odsłania to co nie do końca jest oczywiste dla mieszkańców. Jesteśmy jak odkurzacz, który spod warstw oczywistości wydobywa istotne, a dziś niedostrzegane sprawy.

Nasi studenci spędzą w Zielonej Górze niecałe dwa tygodnie, będą starali się zrozumieć to miasto, będą rozmawiali z ludźmi, urzędnikami, politykami, działaczami społecznymi… z każdym, kto będzie chciał z nimi porozmawiać. Potem wrócą do Plymouth, gdzie przez następne siedem miesięcy będą pracowali nad propozycjami dla miasta.

Efekty ich pracy, zostaną przedstawione mieszkańcom Zielonej Góry. I tak naprawdę, wtedy rozpocznie się najważniejszy proces. To od mieszkańców miasta będzie zależało, co stanie się dalej, jaki sens będzie miała nasza praca. Dostaną oni około dwudziestu różnych pomysłów, strategii, wizji. Żadna z tych wizji nie będzie rościć sobie pretensji do bycia ostateczną, najlepszą, jedyną. Każda z nich będzie widziała Zieloną Górę z określonej, wybranej, jednostkowej perspektywy. Każda z nich, i wszystkie one mogą stać się podstawą
dyskusji i decyzji, których nie będą podejmowali obcy, lecz tylko i wyłącznie mieszkańcy Zielonej Góry.

To od nich zależy, czy będą chcieli – choćby na chwilę – spojrzeć na swoje miasto oczami Innych, i tylko od mieszkańców Zielonej Góry zależy czego się z tego spojrzenia o swoim mieście dowiedzą.


DEBATA „Co zrobić, aby uczynić nasze miasto lepszym”
19 października 2011 (środa), godzina 17.00, sala nr 2 (parter),
Uniwersytet Zielonogórski, Campus A
Wydział Matematyki, Informatyki i Ekonometrii
(budynek A-29, ul. Prof. Szafrana 4a)

Autor: UZetka.pl

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00