ROZMOWA NA 96 FM:

A.Brachmański: partie polityczne w Polsce zawiodły Polaków. A lokalny mix polityczny?

Coraz głośniejszym echem rozbrzmiewają głosy bezpartyjnych polityków, którzy odstępują od partii politycznych. Niektórzy mają dość upolityczniania, narzucania głosu i opinii oraz bycia pod jakąkolwiek etykietą. W Zielonej Górze przykładem grupy, która zdecydowała się zawiązać bezpartyjny komitet, a wywodzi się z zupełnie innych środowisk, jest Zielona Razem.

Gościem Tomasza Misiaka w audycji Rozmowa na 96 FM był radny Andrzej Brachmański z klubu Zielona Razem. Przyznał, że Polacy są zmęczenie szyldami partyjnymi i partiami, które zawiodły społeczeństwo. Nie tylko społeczność ma dość, ale również sami politycy.

– Polacy są zmęczeni szyldami partyjnymi w związku z czym szukają innych szyldów. Komitety bezpartyjne mają to do sobie, taki plus, że zbierają ludzi od prawej do lewej, którzy mają wspólne idee. W klubie Zielona Razem jest część takich ludzi, jak: Andrzej Bocheński, ja, Filip Gryko, którzy wywodzimy się z lewej strony sceny politycznej, ale już nam się nie podobało to i żeśmy się różnie rozstali. Też są w naszym klubie zwolennicy Kukiza, są zwolennicy Korwina o dziwo. Nie będę mówił nazwiskami, ale są, bo jak się spotykamy, to rozmawiamy. Są ludzie, którym jest blisko do Platformy. O dziwo nie ma ludzi, którym jest blisko do PiS-u. Jesteśmy w stanie mając tak rożne pomysły, wydyskutować coś, co uważamy za dobre dla miasta. W tym momencie, jakby nie patrzymy na miasto w sposób polityczny, partyjny – mówił Andrzej Brachmański z klubu Zielona Razem.

Radny ma wieloletnie doświadczenie i na przestrzeli lat widzi zmieniające się trendy, tendencje i upodobania. Zauważył również, że niektórzy odstąpili od polityki, a inni dopiero do niej dorośli.

– Jest klub, który składa się z ludzi od prawej do lewej. Ten klub dyskutuje z prezydentem, często się mocno spieramy, jednak szukamy pewnych pomysłów. Co jest jeszcze fajne? Dzisiaj część ludzi o dużym potencjale intelektualnym nie chce się wiązać z partiami. Im jest łatwiej przyjść do bezpartyjnego komitetu. Jak popatrzymy na Zieloną Razem, mamy: lekarzy, naukowców, wykładowców uniwersyteckich, przedsiębiorców, czyli ludzi, którzy w partyjnych komitetach niechętnie startują. Dwie kadencje temu w radzie nie było lekarzy, z jednym wyjątkiem. Jak ja patrzę na potencjał intelektualny tej rady, która była 27 lat temu to widzę, że wielu ludzi wycofało się z życia politycznego, bo nie chcieli się utożsamiać z partią. Oni chętnie działali na rzecz miasta, niechętnie na rzecz partii. Myślę, że w tę stronę powinniśmy pójść – dodaje Andrzej Brachmański.

Zapis całej rozmowy, w której m.in. o ostatnich potrąceniach w Zielonej Górze i źle skonstruowanych skrzyżowaniach, przejściach dla pieszych, czy też sprawie rond i kierowców, znajduje się poniżej.

<D>

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00