POLSKA I ŚWIAT:

Jestem trendy, bo się badam

Według najnowszych danych, opublikowanych przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – PZH, w Polsce mamy bardzo niską wyleczalność nowotworów.

Doktor Krzysztof Kuszewski twierdzi, że głównym powodem tej sytuacji jest późne zgłaszanie się chorego do lekarza. Według prowadzonych przez niego badań, pacjent przychodzi do gabinetu dopiero po dwóch miesiącach od wystąpienia wyraźnych objawów. Zdarzają się jednak także tacy, którzy czekają 1500 dni.

Urszula Jaworska, prezes fundacji swojego imienia, mówi, że potrzebujemy edukacji i zachęty do badań – albo karania za ich brak. Według niej, trzeba rozważyć podwyższenie składki ubezpieczeniowej za brak badań profilaktycznych. Urszula Jaworska zaznacza, że Polacy lekceważą profilaktykę, a gdy już są chorzy, stają się roszczeniowi.

Profesor Magdalena Bielska-Lasota podkreśla, że trzeba przywrócić zaufanie do programów profilaktycznych poprzez kontrolę efektów zdrowotnych. Według niej, wyniki skriningów powinny być analizowane i publikowane. Wówczas aktywność społeczeństwa i uczestnictwo w badaniach będą większe.

Po względem wskaźnika tak zwanej 5-letniej przeżywalności zajmujemy przedostatnie miejsca w Europie. Najgorzej jest w przypadku raka szyjki macicy.

Autor: Paweł Hekman / IAR

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00